Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages
  • Kamerki
  • Dla członków
  • Anonimowe powiadomienia
    • Kamerki
    • Dla członków
    • Anonimowe powiadomienia

Aeroklub WarszawskiAeroklub Warszawski

  • Sklep
    • Vouchery
      • Loty samolotem
      • Loty szybowcem
      • Skoki spadochronowe
      • Loty balonem
    • Szkolenia
      • szkolenia samolotowe
      • szkolenia szybowcowe
      • szkolenia spadochronowe
      • szkolenia balonowe
    • Książki
    • Promocje
    • Bony
    • Gadżety
  • Usługi
    • Szkolenia
    • Obsługa techniczna
    • Hangarowanie
    • Warsztat spadochronowy
    • CAMO
    • Wynajem sal
    • Imprezy okolicznościowe
  • Szkolenia
    • Szkolenia samolotowe
    • Szkolenia szybowcowe
    • Szkolenia spadochronowe
    • Szkolenia balonowe
    • Szkolenia instruktorskie
  • Sekcje
    • Sekcja balonowa
    • Sekcja spadochronowa
    • Sekcja mikrolotowa
    • Sekcja modelarska
      • Modelarnia
    • Sekcja samolotowa
    • Sekcja szybowcowa
  • Dla biznesu
    • Eventy
    • Wynajem sal
    • Imprezy firmowe
  • AEROKLUB
    • Historia
    • Władze
    • Instruktorzy
    • Sportowcy
    • Działalność społeczna
    • Partnerzy
    • 1,5%
    • Aktualności
    • Kalendarz wydarzeń
    • Legitymacje klubowe
    • Składki
    • Jak zostać członkiem
    • Platforma intranetowa
  • Media
    • Dla mediów
    • Sponsoring sportu
    • Aktualności
    • Galeria
  • Kontakt
czwartek, 16 marca 2023 / Published in Sekcja Samolotowa - rajdy

Spontaniczny wypad w góry

W połowie sierpnia spontaniczny pomysł lotu w góry okazał się strzałem w dziesiątkę. Początkowo miałam lecieć tylko na jeden dzień, wziąć ze sobą instruktora i oblecieć kilka górskich lotnisk. Licencję PPL odebrałam 3 miesiące wcześniej, a słyszałam, że na pierwszy lot w góry warto wziąć instruktora, jako że górskie lotniska mają trochę inną specyfikę niż te, do których przywykłam na trasach w szkoleniu. Nachylenie pasa startowego w górę lub w dół, strona zawietrzna czy brak możliwości odejścia na drugi krąg- to tylko niektóre z nowości, które czekają w górach na pilotów przyzwyczajonych do nizinnych, płaskich terenów.

Tydzień przed planowanym wylotem zarezerwowałam samolot z nadzieją na piękną pogodę – był to czwartek, więc można powiedzieć środek tygodnia. Samolot jest, instruktor jest, trasa zaplanowana – tylko tak samej lecieć? Postanowiłam wrzucić post na facebooka naszej samolotowej sekcji – może akurat ktoś zechce dołączyć? I takim sposobem, do mojej spontanicznej wycieczki w środku tygodnia dołączyło kilkanaście osób – piloci, uczniowie, członkowie sekcji szybowcowej, instruktorzy…  były nawet osoby spoza aeroklubu!

Ktoś rzucił szalony pomysł: “A może by tak spać pod namiotami na szczycie góry?”. I takim sposobem w czwartek 18 sierpnia wyruszyliśmy na południe Polski – łącznie 5 samolotów i aeroklubowe auto zapakowane po brzegi naszymi namiotami, śpiworami i plecakami. Pogodę mieliśmy wspaniałą – upalne lato w pełni. Piękne, błękitne niebo, delikatny wiatr – noc zapowiadała się równie ciepła. Może temperatura 30 stopni i związana z tym wysokość gęstościowa nie tworzyła idealnych warunków do górskich lotów, ale dobra to była nauka.

Pierwszy przystanek po dwóch godzinach lotu – Łososina Dolna (EPNL) i pierwsze tankowanie. Dla mnie, świeżynki, która cieszy się nawet na lot wokół przysłowiowego komina, widok gór zapierał dech w piersiach. Lotnisko położone w dolinie, pas startowy trawiasty, pięknie skoszony, równy i długi. Jako, że byliśmy pierwsi na miejscu, czekaliśmy na pozostałe załogi. Plan na dalszą część dnia? Lecimy w Tatry. Nasz niezastąpiony HT Piotrek Jóźko został naszym przewodnikiem, to on utrzymywał kontakt ze służbami w powietrzu i zgłaszał nas jako grupę. Ok. 18:00 wystartowaliśmy w kierunku Zakopanego, najpierw podziwiając piękne widoki z mniejszej wysokości, potem zaś wspięliśmy się na wysokość ok. 6000ft.

   

Dolecieliśmy do Tatrzańskiego Parku Narodowego i wzdłuż jego granicy “płynęliśmy” aż do granicy ze Słowacją, przekraczając ją minimalnie i podziwiając widoki. Nasz przewodnik opisywał nam wszystkie ciekawostki po drodze, łącznie ze schroniskiem,  na którym aktualnie przelatywaliśmy i w którym podają najlepsze naleśniki. Przelecieliśmy  nad Jeziorem Orawskim, minęliśmy Babią Górę i skierowaliśmy się w stronę Góry Żar, czyli naszego ostatniego przystanku tego dnia. To wszystko w anturażu zachodzącego słońca…

   

Chwilę przed zachodem wszystkie samoloty zameldowały się na Górze Żar. Podobno jest to jedno z najtrudniejszych lotnisk w Polsce – lądowanie jest możliwe tylko w jednym kierunku i, jako że jest to lądowanie pod górę, nie ma możliwości odejścia na drugi krąg. 

Zakotwiczyliśmy samoloty, żeby bezpiecznie przetrwały tę ciepłą, sierpniową noc- mimo, że pogoda była wspaniała, należy pamiętać że w górach pogoda może zaskoczyć i zmienić się w krótkim czasie.

Aeroklubowy “Caddy”, czyli auto do zadań specjalnych już na nas czekało. Zgarnęliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy na szczyt góry Kiczery. Niektórzy skorzystali z podwózki autem, inni ruszyli pieszo, ale w pewnym momencie wszyscy musieliśmy ruszyć pod górę piechotą. Było już ciemno, więc włączyliśmy latarki i po ok. 30 minutach dotarliśmy na szczyt. Widok z góry był piękny – gwiaździste niebo, w dole światła miast. Rozbiliśmy namioty i rozpaliliśmy ognisko, aby po kilku godzinach udać się spać. Niełatwo śpi się na zboczu góry, zjeżdżając co chwilę w dół, ale to nie czas na narzekanie, bo nie wspomniałam, ale było ponad 20 stopni! W nocy! Lepszej pogody nie mogliśmy sobie wymarzyć.

       

Widok wschodu słońca na szczycie zrekompensował nie do końca przespaną noc. Ok. 9:00 spakowaliśmy manatki i udaliśmy się na dół, gdzie chwilowo naszym priorytetem stało się śniadanie. Temperatura rosła, wiedzieliśmy że w drugiej części dnia zaczną zbierać się burzowe chmury, więc nasz czas był ograniczony. Jednym z celów rajdu była praktyka  startów i lądowań na Żarze – każdy wykonał kilka takich lotów, aby poznać specyfikę lądowań w terenie górzystym.

   

Minęło południe, więc po zatankowaniu samolotów udaliśmy się w stronę Warszawy. Tutaj rozdzieliliśmy się na dwie grupy – jedna poleciała do Częstochowy (EPRU) na słynne pierogi, natomiast ja z instruktorem udaliśmy się prosto do Warszawy, spontanicznie zahaczając o Kaniów(EPKA).

Takim sposobem nasza wycieczka dobiegła końca. Późnym wieczorem, już po ogarnięciu samolotów,  zmęczeni, ale zadowoleni udaliśmy się na zasłużony odpoczynek, dziękując sobie za wspólnie spędzony czas. I tu wielkie podziękowania należą się każdemu z osobna – szybownikom za pomoc w organizacji i przewiezieniu sprzętu, instruktorom za cenną wiedzę i w końcu wszystkim uczestnikom za chęć, za spontaniczność i za wspólnie spędzony czas!

Agnieszka Kowalik

Tagged under: #rajd #Żar

Archiwum

  • maj 2025
  • marzec 2025
  • styczeń 2025
  • listopad 2024
  • wrzesień 2024
  • lipiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • lipiec 2019
  • czerwiec 2019
  • maj 2019
  • kwiecień 2019
  • marzec 2019
  • luty 2019
  • styczeń 2019
  • grudzień 2018
  • listopad 2018
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • lipiec 2018
  • czerwiec 2018
  • maj 2018
  • kwiecień 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • styczeń 2018
  • grudzień 2017
  • listopad 2017
  • październik 2017
  • wrzesień 2017
  • sierpień 2017
  • lipiec 2017
  • czerwiec 2017
  • maj 2017
  • kwiecień 2017
  • marzec 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • październik 2016
  • wrzesień 2016
  • sierpień 2016
  • lipiec 2016
  • czerwiec 2016
  • maj 2016
  • kwiecień 2016
  • marzec 2016
  • luty 2016
  • styczeń 2016
  • grudzień 2015

Przekaż 1,5% podatku

Wesprzyj działalność sportową i szkoleniową polskich lotników poprzez Aeroklub Polski.
KRS: 0000122672

  • Historia
  • Władze
  • Instruktorzy
  • Działalność społeczna
  • Kalendarz
  • Galeria
  • Aktualności
  • Szkolenia
  • Obsługa techniczna
  • Hangarowanie
  • Warsztat spadochronowy
  • CAMO
  • Kamerki
  • Dla członków
  • Vouchery
  • Gadżety
  • Bony
  • Imprezy firmowe
  • Wynajem sal
  • Dla mediów
  • Nr konta bankowego

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Search in posts
Search in pages

Aeroklub Warszawski
ul. Księżycowa 1
01-934 Warszawa

Sekretariat:
telefon:  22 834 93 35
e-mail: info@aeroklub.waw.pl
godziny pracy: pon. – pt. godz. 9:00 – 17:00

Skoki tandemowe
https://rezerwacje.skydive.waw.pl
telefon: 222 43 57 47
e-mail: rezerwacje@skydive.waw.pl

Loty samolotem i szybowcem
https://rezerwacje.aeroklub.waw.pl
telefon: 222 43 57 47
e-mail: vouchery@aeroklub.waw.pl

Designed by Digy © 2019 AEROKLUB WARSZAWSKI All rights reserved.
System do zarządzania ATO i CAMO dostarcza Evionica.com
Polityka prywatności

Przekaż 1% podatku

Wesprzyj działalność sportową i szkoleniową polskich lotników poprzez Aeroklub Polski.
KRS: 0000122672

Aeroklub Warszawski
ul. Księżycowa 1
01-934 Warszawa

Sekretariat:
telefon:  22 834 93 35
e-mail: info@aeroklub.waw.pl
godziny pracy: Pon. – Pt. godz. 9:00 – 17:00

Polityka prywatności
Designed by Digy © 2019 AEROKLUB WARSZAWSKI All rights reserved.
System do zarządzania ATO i CAMO dostarcza Evionica.com
TOP